DotWay
DotWay

Wspomnienia trenera: FILIPINY

#TrenerWPodrozy

Co wspólnego z Filipinami mają pingwiny?

Moja historia z Filipinami zaczęła się wiele lat temu, kiedy zobaczyłem zdjęcie przyjaciela na jednej z dziewiczych plaż filipińskich. Tego dnia Filipiny wylądowały na mojej liście celów podróży.

Nie spodziewałem się jednak, że moja pierwsza podróż do tego kraju nie będzie wakacjami, ale podróżą służbową. I że będzie to również bardzo ważne doświadczenie rozwojowe dla mnie jako trenera.

Podczas wizyt w Manili pracowałam nad dwoma różnymi projektami – jednym z nich było przeniesienie procesów z biura w Manili do Krakowa, a moim zadaniem było zmapowanie procesów, zbudowanie programu i treści szkoleniowych. Kolejnym projektem były szkolenia: dostarczenie warsztatów z tzw. ‘miękkiej’ windykacji/negocjacji dla pracowników i warsztatów związanych z projektami i analizą problemów dla kadry zarządzającej.

Nauczyłem się wielu lekcji jako profesjonalista pracujący nad tymi projektami. Czy możesz nauczyć się czegoś z mojego doświadczenia? Pozwól mi zabrać cię w podróż w czasie i dowiedzmy się.

Lekcja #1: Twoje ciało przeciw Tobie – czyli potrzebne energizery super mocy

Podczas podróży na Filipiny z Europy (tak jak ja) stoisz przed 2 głównymi wyzwaniami – abyś nie spał na stojąco i nie pozwolił zasnąć uczestnikom Twoich szkoleń. Musisz być przygotowany na pracę zmianową 24/5. Oznacza to, że możesz prowadzić sesje treningowe podczas porannej zmiany, popołudniowej zmiany lub nocnej zmiany. Podczas gdy popołudniowa zmiana jest najłatwiejsza do dostosowania przy podróży z Europy (zazwyczaj zaczyna się o 16.00 i kończy o północy) nocna zmiana będzie nie lada ćwiczeniem (trwa zazwyczaj od 22.00 do 6-7 rano).

Najważniejsze pytanie brzmi: jak pozostać przytomnym i skoncentrowanym na dostarczeniu warsztatu i przy odpowiednim poziomie energii od 22.00 do 7.00? I jak sprawić, by uczestnicy byli zaangażowani całą noc. Jest to doświadczenie jak żadne inne. Na wstępie eliminujesz wyrażenie „Jestem zmęczony/a” z twojego słownika, aby nie projektować myśli na reakcję twojego ciała. Zaczynasz szukać też kreatywnych pomysłów na icebreakery i energizery i wykorzystujesz każdą możliwość na początku szkolenia, dodatkowe 2-3 w środku treningu i na koniec sesji.

I to jest moment, kiedy pingwiny wchodzą do akcji. Jednym z moich ulubionych ćwiczeń podnoszących poziom energii po obiedzie (zwłaszcza, gdy po obiedzie przypada o 2 nad ranem) nazywa się „Alfabet pingwina”, gdzie uczestnicy otrzymują kod do rozszyfrowania alfabetu pingwina podnosząc lewą, prawą lub obie ręce. Jest to bardzo zabawne i krótkie ćwiczenie, ale główną zaletą jest to, że przywraca energię i skupienie.

WSKAZÓWKA: słodycze mogą być również bardzo pomocne – najlepiej, jeśli możesz przywieźć trochę smakołyków z własnego kraju. To jest coś, na co wszyscy będą czekać 🙂

Lekcja #2: Poznajmy się – szybka ścieżka

Skąd jesteś? Co lubisz? Jakie masz hobby? Ile masz lat? Czy jesteś żonaty/czy jesteś zamężna? Czy masz chłopaka? Masz dzieci?

To na pewno szybka ścieżka poznawania się, która Cię czeka 🙂

Kiedy jesteś nowy dobrze jest być przedstawionym przez kogoś z biura – tak jak moi gospodarze za każdym razem odpowiednio przedstawiali mnie zespołom. Ale jak tylko minie oficjalne wprowadzenie nie musisz się martwić, że dalsza rozmowa będzie zbyt formalna lub nudna. Budowanie relacji towarzyskich i kontaktów towarzyskich jest bardzo ważnym składnikiem kultury filipińskiej, a wszystko to służy budowaniu zaufania i znajomości. Czy jesteś żonaty nie będzie oczywiście pierwszym pytaniem, które zostanie zadane, ale bądź przygotowany, że mogą paść bardzo bezpośrednie pytania. Chcą po prostu poznać Cię lepiej jako osobę, nie tylko profesjonalistę.

Lekcja 3: Fanklub zespołu i pracy zespołowej

To pierwsza rzecz, która przychodzi mi do głowy, kiedy myślę o atmosferze w biurze. Musi być coś – każdego dnia – na każdej zmianie – aby kibicować sobie nawzajem i dobrze się bawić. Osoby, z którymi miałam przyjemność pracować są bardzo gościnnymi i niezwykle wesołymi członkami zespołu. Uroczystości są odpowiednio celebrowane z dużą ilością szumu i energii. Jeśli jest konkurs tańca, nie zdziw się, gdy zastaniesz pracowników ćwiczących na korytarzu. Jeśli jest noc z wideoklipami (tak, wideoklip), oni też będą śpiewać głośno i są w tym naprawdę dobrzy!

Dlaczego powinieneś/powinnaś o tym pamiętać? Podczas projektowania szkolenia zastanów się, ile zabawy chcesz wnieść do warsztatu i jakie działania pozwolą Ci podkreślić pracę zespołową. Trochę konkurencji przynosi różnorodność i podnosi poziom energii. Pamiętaj jednak o równowadze, musisz wnosić zabawę i pozytywną energię, ale nie kosztem transferu wiedzy i umiejętności. To wciąż pozostaje priorytetem.

Czy są to wszystkie wyciągnięte wnioski? Ależ skąd! Ale te trzy były moimi największymi lekcjami:

  • kreatywne utrzymywanie poziomów energii,
  • swobodne podejście do rozmów i poznawania się, w tym gotowość do odpowiedzi na bardzo bezpośrednie pytania o sobie,
  • praca zespołowa, celebrowanie, sukces może być bardzo istotną siłą napędową dla skuteczności twojego treningu.

 

Miałam niesamowitą okazję odwiedzić kraj i poznać kulturę Filipin. Wysyłam moc największych uścisków wszystkim moim uczestnikom szkolenia i kolegom z pracy! Do następnego razu:)

PS. #1 Dziewicze plaże Filipin w rzeczywistości są jeszcze piękniejsze niż na zdjęciach lub pocztówkach… Mam nadzieję, że będziesz miał okazję odwiedzić i poznać piękną przyrodę i piękną kulturę tego kraju.

PS. # 2 Jest powód za zdjęciem piwa Corony i San Miguel 🙂 Po zakończeniu pracy o 7 rano idź prosto do restauracji i poproś o tzw. ‘bucket beer’ (tłumacząc dosłownie wiadro piwa). Tego musisz doświadczyć! Najlepiej w towarzystwie skwierczącego sissig 🙂